czwartek, 24 marca 2011

"Wypalenie sypialniane"

Zgodnie ze stereotypami, które mimo wszystko mają jakieś pokrycie w rzeczywistości, to mężczyźni częściej myślą o seksie i są aktywniejsi seksualnie. Idąc dalej tym tropem, można wysnuć hipotezę, że związków homoseksualnych nie dotyka łóżkowa rutyna i znudzenie, a życie seksualne w takiej relacji jest niesamowicie udane, częste, urozmaicone, etc. Dodatkowo geje, którzy są uważani za osoby niezwykle "otwarte" i tolerancyjne (w końcu kobiety mogą im się zwierzać ze swoich najśmielszych fantazji), zapewne spełniają swoje najskrytsze fantazje, które nie pozawalają im popaść w rutynę.

Oczywiście celowo pojechałem sobie po stereotypach... Okazuje się bowiem, że geje przeżywają takie same kryzysy związane z "wypaleniem sypialnianym". Problem ten nie dotyczy wyłącznie par heteroseksualnych...

Młodzi geje, którzy nie mieli związku z dłuższym stażem oraz osoby heteroseksualne myślą, że związkom tworzonym przez mężczyzn towarzyszy ciągła namiętność w łóżku. Niestety i w związkach homoseksualnych sytuacja często nie wygląda różowo. Codzienna rutyna, praca czy zmęczenie po pewnym czasie odbijają się na aktywności seksualnej któregoś z partnerów. Zazwyczaj "zaniedbywana" strona ucieka w romanse lub sfrustrowana w końcu odchodzi.

Gejów również dopada "sypialniane wypalenie"... i powinniśmy o tym pamiętać. Starajmy się nie zaniedbywać swojego partnera, a gdy czujemy się zaniedbywani rozmawiajmy. Zapytajmy, czy coś go przypadkiem nie trapi oraz gdzie leży przyczyna nieudanego pożycia. Mam tu zarówno na myśli mechaniczny, beznamiętny seks oraz całkowite ograniczenie kontaktów intymnych z partnerem.

Wiem, że seks nie jest najważniejszy (już to często pisałem), lecz mimo wszystko jest istotnym elementem naszego związku, a udany seks poprawia nam samopoczucie. Z drugiej strony nie warto kończyć związku tylko dlatego, że nie jesteśmy usatysfakcjonowani aktywnością naszego partnera. Jeżeli więc widzimy problem, to starajmy się go od razu rozwiązać. :)

3 komentarze:

  1. seks to super sprawa. Zadowolony z seksu partner to partner szczęśliwy i nie skory na skoki w bok. A rutynę można pokonać. Jest na to tysiące sposobów (nie mylić z pozycjami!!)

    i dobrze mówisz- wszystko można załatwić szczerą rozmową!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyny branżowy blog, którego autor ma mózg, a nie winogorono. Pozdrawiam, Twój facet będzie szczęściarzem. (tak jak mój:p) Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  3. ważne by ze sobą rozmawiać.
    niewypowiedziane i nierozwiązane problemy nawarstwiają się i albo trują związek albo wprost zabijają...

    pozdro

    ps.
    mógłbyś zlikwidować to "potwierdzanie" postów... utrudnia życie :)

    OdpowiedzUsuń