poniedziałek, 7 marca 2011

Nagie fotki

Związek na odległość, chwilowa rozłąka, a może po prostu chęć dodania pikanterii relacji. Oto przyczyny! A mowa o sprośnych fotkach. Niesamowicie szybki rozwój technologii umożliwia nam przesłanie nagich zdjęć swojemu partnerowi lub kochankowi dosłownie w kilka minut. Możemy to zrobić za pomocą e-maila, portalu randkowego lub telefonu.

Nagie fotki (zwłaszcza te wysłane spontanicznie) działają na naszą wyobraźnię, dodają pazur naszemu życiu seksualnemu. Gdy nie widzimy swojego partnera przez długi okres czasu wymiana nagich zdjęć staje się specyficznym rodzajem stosunku seksualnego. Nagie zdjęcia z prywatnych kolekcji coraz częściej prezentowane są szerszej rzeszy odbiorców na portalach randkowych, czatach, etc.


Wysyłając lub publikując swoją nagą fotkę należy zadać sobie pytanie, co chcemy przez to osiągnąć. Jeżeli nas nie interesuje dalsze życie grafiki, na której znajduje się nasz wizerunek to właściwie moglibyśmy zakończyć rozważania. W momencie, gdybyśmy jednak chcieli mieć kontrolę nad naszym wizerunkiem warto pamiętać o pewnych zasadach.

Nagie zdjęcia powinniśmy wysyłać tylko zaufanym osobom, które będą w stanie zachować je wyłącznie dla siebie. Jeżeli wysyłamy zdjęcie naszemu partnerowi, czy kochankowi powinniśmy mieć na niego taki wpływ, żeby w momencie, gdy tego będziemy chcieli wykasował nasze zdjęcia z prywatnych nośników.

Często czytamy w prasie o nagich zdjęciach gwiazd „przypadkowo” wyciekających do sieci. Takie „wycieki” mają miejsce codziennie i to w dużych ilościach (tylko nikt o tym nie pisze). Zranieni faceci puszczają w sieć zdjęcia swoich byłych, zakompleksieni uczestnicy czatów wysyłają nieswoje fotki (analogiczna sytuacja na portalach randkowych). Jeżeli coś już pójdzie w sieć to nie będziemy nigdy w stanie nad tym zapanować, dlatego też od początku do końca powinniśmy mieć kontrolę nad zdjęciami (czy filmami) na których jesteśmy.

Wysyłanie nagich zdjęć (erotycznych, a czasem nawet pornograficznych) jest moim zdaniem bardzo interesującą praktyką przełamującą monotonię życia codziennego. To bardzo pozytywne zjawisko może się niestety bardzo szybko przemienić w koszmar. Pamiętajmy, by zachowywać ostrożność publikując lub wysyłając nasze zdjęcia, dzięki temu unikniemy przykrych dla nas niespodzianek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz