piątek, 4 marca 2011

Trójkąt gejowski

Odwiedzając kiedyś portal randkowy natrafiłem na ogłoszenie typu „2+1”. Krótko mówiąc dwóch mężczyzn poszukiwało trzeciego. Takie anonse przywodzą raczej na myśl sceny z gayporna (czyli seks!). Otóż nie tym razem! Dwóch gejów szukało trzeciego do związku, na stałe.

Nie chodziło im tylko o seksualne doznania. Szukali mężczyzny, który stworzy z nimi poważną relację. Szczerze mówiąc ogłoszenie to bardzo pobudziło moją wyobraźnię. Stawiałem sobie pytanie: Czy na dłuższą metę możemy być w związku, w który tworzą więcej niż dwie osoby?

Niestety ja nie potrafię odpowiedzieć na postawione pytanie. Moi znajomi geje brali udział w trójkątach, lecz nie miały one charakteru platonicznego. To samo tyczy się moich znajomych heteroseksualnych (tak! heteroseksualiści też uprawiają seks w trójkątach ;) ). Czyli na pewno mogę stwierdzić, że jest to zjawisko rzadkie. Jeden pewnik jest…

Zastanawiam się, czy rzeczywiście można podzielić swoją miłość na troje. Wydaje mi się, że w związku trzyosobowym zawsze kogoś bardziej byśmy kochali / lubili. Jednak wydaje mi się, że tutaj hipotetycznie wyobrazić sobie pewien stan idealny: A kocha bardziej B, B kocha bardziej C, a C kocha bardziej A. Idealnie się wszyscy uzupełniają! Ponadto wydaje mi się, że w życiu dwojga ludzi również miłość również nie jest taka sama. Jedna ze stron w związku może być bardziej ustępliwa, bardziej troskliwa, etc. Choć chyba miłości nie można wartościować…

Spójrzmy, zatem, na taki związek z praktycznego punktu widzenia. I tutaj znowu hipotetyczna sytuacja. A ma umysł ścisły, jest inżynierem, domową „złotą rączką”; B jest designerem, esteta, dba by dom i o to, by partnerzy dobrze wyglądali; C jest trenerem na siłowni, dba by wszyscy byli w świetnej formie, a do tego smacznie i zdrowo gotuje. Wszyscy się uzupełniają, całkiem nieźle zarabiają, dzielą rachunki za dom / mieszkanie na troje. Są samowystarczalni, wysportowani, etc. Jednym słowem: supermega!

W takim związku seks nigdy nie stanie się rutynowy, zatem nasi geje A, B, C nigdy się nie zdradzają. Jeżeli któryś z nich nie jest w formie lub nastroju to pozostała dwójka sama się sobą zajmuje. Trzyosobowy seks pozwala na podniesienie wszystkich pozycji seksualnych do sześcianu!

Oczywiście przypomnę (gdyby ktoś w międzyczasie zapomniał), że ani A, ani B oraz C nie istnieją (:(). Stworzona przeze mnie wizja powstała potrzeby tej strony. Nie wiem, czy udało się parze z portalu randkowego znaleźć tego trzeciego i stworzyć z nim prawdziwy związek. Mimo zarysowanej wizji idealnej wydaje mi się, że nie jest to w cale takie łatwe. Trudno jest zbudować relację opartą na zaufaniu dla dwóch osób, a jeżeli w grę wchodzą trzy osoby to te trudności trzeba również (tak jak wyżej opisane pozycje) podnieść do sześcianu. Utworzenie związku trzech gejów opartego na miłości i zaufaniu wzbudziłoby we mnie duży szacunek. Mam nadzieję, że gdzieś taki typ idealny istnieje, grając na nosie wszystkim konwenansom.

10 komentarzy:

  1. hmmmm...w takich trójkątach raczej nie chodzi o uczucie. Tylko o seks. Bo nie wyobrazam sobie, że moge kochać 2 chłopaków tak samo. Do jednego czuję Miłośc, do drugiego pożadanie, czysto zwierzęcy seks.

    Kiedys pisałem o tym u siebie. Seks jest w tym przypadku zabawą, seks w trójkącie jest jak cytryna w herbacie- dodatek do związku. I pewnie rozkręci nieźle seks dwójki która jest parą. Pewnie fajna sprawa. Nie wiem, nie próbowałem.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Związek w trójkącie? Hmmm... ciekawe! Wydaje mi się, że w przypadku, kiedy hipotetyczna trójka uzupełnia się nawzajem, taki związek mógłby być pełen korzyści. Jednak mógłby również implikować poważne problemy emocjonalne, nawet jeśli początkowo udało by się takiej trójcy symbiotycznie zaufać.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ten facet ze zdjęcia, na środku, to Marco Dapper! Uwielbiam go!

    OdpowiedzUsuń
  4. co za bzdurny blog. trojkaty? zabawy na boku? lol dorosnij dzieciaku, a potem pisz bloga

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż... Znam jednego człowieka z Arabii Saudyjskiej. Jego wuj ma dwie żony i żyją razem od dłuższego czasu (10-2o lat). Chyba jest jednak możliwe, ale na pewno trudne...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że to błędne założenie o miłości czyni taki trójkąt niemożliwy, czy tam mało realny w opinii wielu ludzi. Często też taki związek jest właśnie redukowany do czysto seksualnego. Cała rzecz polega na tym jak postrzegamy miłość. Czy ma ogranicznik? Możemy kochać tylko tyle i nie więcej? Musi się mieścić w jakieś wyimaginowane ramki? Co się stało z bezwarunkową miłością? Czy istnieje jakaś inna? A może im więcej miłości dajemy, np. dwóm osobom na raz - więcej tej miłości otrzymujemy? Oczywiście pewnie zaraz ktoś zauważy, że wymagałoby to zaufania, iż zostaniemy obdarzeni taką samą miłością, ale przecież tak naprawdę to nie argument. Bo przecież to od nas zależy jaką osobę obdarzamy miłością i z jaką decydujemy się związać. Wystarczy mieć wymagania. Ile dajesz z siebie tyle masz prawo wymagać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy to możliwe, ale wiem że para żyjąca długi czas razem (kilkanaście), może zakochać się z wzajemnością w tym samym chłopaku, i tworzyć póki co szczęśliwy trójkąt. Jak długo taki związek przetrwa - nie wiadomo. Czas pokaże. I nie chodzi wcale o seks (okazuje się)

    OdpowiedzUsuń
  8. jstem w 3 kacie zyje i jest super
    1 Sex
    2 finanse
    3 Przyjazn Milosc Zaufanie i zero zdrady Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat poruszany z moim partnerem wielokrotnie dopoki nie pojawil sie ten trzeci;-)) jest mega i nie tylko o sex chodzi.

      Usuń
    2. też jestem w związku z facetem i ten trójkąt mi się nie podoba to jest tylko od czasu do czasu ale nie wyobrażam sobie byćia we 3 zbyt dużo emocji się dzieje jak się widzi jak twój facet zabawia się z innym, troche jest zazdrości w tym ... cięzki taki związek jest odnosze wrażenie jak się Kocha to jednego być we 2 to się jest dla siebie..

      Usuń