sobota, 23 kwietnia 2011

Święta, święta!

Bez względu na to czy jesteśmy praktykującymi katolikami, ateistami czy agnostykami zazwyczaj bierzemy udział w rodzinnym celebrowaniu świąt. Zasiadamy wspólnie do stołu, zajadamy święconkę i nie tylko (ogólnie to przede wszystkim jemy). Oczywiście przy rodzinnym stole nieustannie trwają rozmowy. Jest to w końcu jedna z niewielu okazji do wspólnego spotkania, a do tego trzeba przyznać, że stosunkowo przyjemna (ale co, kto lubi).

Kiedy skończą się już wszystkie niezobowiązujące tematy zaczynają się te bardziej osobiste. Może to być dosyć koszmarny czas dla nieujawnionego homoseksualisty. W końcu jakaś ciocia lub dziadek pytają: A masz tam jakąś dziewczynę? ewentualnie Zamierzasz zostać starym kawalerem? (wersja dla nieco starszych).

Przy okazji takich rodzinnych pytań przypomina mi się pewna anegdota, którą opowiedziała mi kiedyś koleżanka. Mianowicie pewna stara ciotka na każdym rodzinnym ślubie mówiła do swojej bratanicy: To co ty będziesz następna?. Dziewczyna ta bardzo się tym irytowała, ponieważ nie miała w planach wychodzić za mąż. Po licznych rodzinnych weselach przyszedł w końcu czas na pogrzeb... Dziewczyna stojąc obok starej, natrętnej ciotki zapytała: To co teraz ty będziesz następna ciociu?

Prywatne pytania dotyczące życia związkowo-seksualnego zawsze  budziły u mnie zażenowanie. Powinny je kierować wyłącznie osoby, do których mamy odpowiednie zaufanie. Niestety jednak nie da się ich uniknąć chociażby przy wielkanocnym stole. Nawet jeżeli nasi rodzice wiedzą, że jesteśmy gejami, to czasami dla świętego spokoju nie mówi się o tym dziadkom czy dalszej rodzinie i niezręczna sytuacja gotowa.

Jak się bronić przed "niewygodnymi" pytaniami? Ja osobiście zdążyłem przez wiele lat do nich przywyknąć. Zazwyczaj mówię, że nie mam teraz czasu na poważne związki (co zresztą jest zgodne z prawdą), a jeżeli kogoś znajdę to natychmiast powiadomię. W ten sposób ucinam temat, do którego szczerze mówiąc już mam nastawienie obojętne. 

Przy okazji tego posta życzę wam wszystkich wszystkiego najlepszego. Spędźcie ten wolny czas jak najlepiej i efektywniej. I bądźcie wyrozumiali dla rodzinki... :)

3 komentarze:

  1. Oj właśnie się sam o tym przekonałem :/ W dodatku towarzystwo już po paru kieliszkach...

    OdpowiedzUsuń
  2. również życzę udanych świąt!!

    OdpowiedzUsuń
  3. znalazłem niedawno, dlatego dopiero teraz wrzucam http://9.asset.soup.io/asset/1586/7753_27ae.png

    OdpowiedzUsuń