poniedziałek, 7 maja 2012

Nieznośna lekkość klikania


Zdolności komunikacyjne Polaków coraz bardziej mnie przerażają. Mam na myśli zarówno te „mówione”, jak i „pisane”. Nie uważam się za językowego purystę, a i królem ortografii i interpunkcji nie jestem. Wydaje mi się jednak, że potrafię sformułować w miarę sensowną wypowiedź.

Portale randkowe coraz bardziej otwierają się na potrzeby odbiorców. Na niektórych z nich istnieje możliwość pozostawienia na czyimś profilu „minki” typu: „jesteś fajny”, „przystojniak”, etc. Na jednym z portali oprócz tego, że można „wylosować” miłość tygodnia, to nawet można złożyć taką swego rodzaju „zakamuflowaną propozycję”. Na czym polega? Jeżeli oczekiwania użytkowników obu profili się pokryją, to dowiadujemy się, czego od nas chce osoba proponująca.

sobota, 5 maja 2012

Zły on?


Nie raz słyszałem różne wersje (bardziej czy mniej łagodne) pewnego twierdzenia. Chodzi mi mianowicie, o frazę typu: „Mężczyźni kochają dziwki, a kobiety gnojków”. Słabość do „łajdaków” można zaobserwować nie tylko w tzw. relacjach damsko-męskich. W jakimś stopniu fascynują nas „czarne charaktery”. Sami zastanówcie się ile razy oglądając jakiś film / serial lub czytając książkę czuliście sympatię do tego / tej złego / złej.

Sam muszę przyznać, że najmilej wspominam kochanka, który jest strasznym „gnojkiem”. Zdradza, pije, prowadzi hulaszczy tryb życia – full service. Mimo to myślę do dzisiaj o nim bardzo ciepło (zapewne, dlatego, że nie tworzyłem z nim żadnej poważnej relacji). Czy rzeczywiście my - geje również ulegamy „niegrzecznym chłopcom”?