sobota, 23 kwietnia 2011

Święta, święta!

Bez względu na to czy jesteśmy praktykującymi katolikami, ateistami czy agnostykami zazwyczaj bierzemy udział w rodzinnym celebrowaniu świąt. Zasiadamy wspólnie do stołu, zajadamy święconkę i nie tylko (ogólnie to przede wszystkim jemy). Oczywiście przy rodzinnym stole nieustannie trwają rozmowy. Jest to w końcu jedna z niewielu okazji do wspólnego spotkania, a do tego trzeba przyznać, że stosunkowo przyjemna (ale co, kto lubi).

Kiedy skończą się już wszystkie niezobowiązujące tematy zaczynają się te bardziej osobiste. Może to być dosyć koszmarny czas dla nieujawnionego homoseksualisty. W końcu jakaś ciocia lub dziadek pytają: A masz tam jakąś dziewczynę? ewentualnie Zamierzasz zostać starym kawalerem? (wersja dla nieco starszych).

czwartek, 21 kwietnia 2011

Seks z narracją

Generalnie wydaje mi się, że podczas seksu komunikować się powinno wyłącznie za pomocą tzw. mowy ciała. Czuję się conajmniej dziwnie, kiedy mój partner seksualny zaczyna do mnie podczas stosunku mówić czy zadawać zbędne pytania. Wydaje mi się, że rozmowa jest bardzo potrzebna przed, a już na pewno po seksie.

Przypomniała mi się opowieść mojego przyjaciela, który podzielił się ze mną wrażeniami po pewnym niefortunnym zbliżeniu. Jego partner cały czas do niego mówił, były to zdania rodem z pornosa typu: lubisz to? zrobisz to! itp. Ponoć efekt był komiczny, gdyż partner jego miał dosyć specyficzny głos (oczywiście było to odczucie mego kolegi). Te zdania ponoć brzmiały karykaturalnie.

piątek, 15 kwietnia 2011

Model rodziny 2 + pies

Na całym świecie trwa burzliwa dyskusja dotycząca adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Warto wiedzieć, że wiele krajów dopuszcza taką możliwość. W miejscach, gdzie takiej opcji nie ma słyszy się o wynajmowanych surogatkach czy umowach ze znajomymi kobietami. W Polsce prawnie adopcja dzieci jest zabroniona, natomiast projekty legalizacji nie cieszą się popularnością wśród społeczeństwa.

Znam pary homoseksualne, które tworzą normalne rodziny. Wspólne mieszkanie, samochód na kredyt, domek letniskowy oraz oczywiście, a może przede wszystkim wielkie, spajające uczucie. Większość definicji "rodziny" wiąże się jednak z możliwością lub posiadaniem potomstwa. Okazuje się, że przy braku tej możliwości geje rekompensują sobie brak możliwości posiadania dzieci zakupem... psa.



sobota, 9 kwietnia 2011

Męski gej

Świat stanął na głowie! Podczas, gdy cała moda i styl bycia zmierza konsekwentnie od kilku lat w stronię unisex, wśród homoseksualistów najbardziej chwytliwą cechą jest tzw. "męski wygląd". Mimo, że społeczeństwo polskie staje się coraz bardziej tolerancyjne, staramy się by nasze gesty ubiór i sposób bycia nie zdradziły naszej orientacji seksualnej.

Oczywiście przyczyn tego jest wiele, o czym wielokrotnie tutaj wspominałem. Czy jednak gorączkowe dążenie do męskości, normalności i heteroseksualności nie staje się ostatnio przesadne? Czy naprawdę musimy się wciąż wpasowywać się w ramy, które tożsame są z tymi "normalnymi" i akceptowanymi przez przeciętnego Kowalskiego?

czwartek, 7 kwietnia 2011

"Miłość" warunkowa

Poznajemy chłopaka. Odpowiada nam jego charakter, wygląd, podzielamy (lub akceptujemy) jego zainteresowania. Decydujemy się na związek. Mija miesiąc, mija drugi i wszystko jest OK. Po jakimś czasie zaczynają się kłótnie i drobne spięcia.

Wspominając swój ostatni (nieudany) związek doszedłem do wniosku, co tak naprawdę wpłynęło jako pierwsze na pogorszenie relacji... Mój chłopak (teraz były) wymagał cały czas ode mnie zmian. Zaślepiony uczuciem starałem się ślepo zmieniać swoje stare nawyki, lecz w końcu bańka pękła. Zdaję sobie sprawę, że związek wymaga kompromisów, jednak nie zawsze powinniśmy się zgadzać na wszelkie postulaty naszych partnerów.

wtorek, 5 kwietnia 2011

Były mojego chłopaka

„Co było, a nie jest nie pisze się w rejestr” – to infantylne powiedzonko może się sprawdzić co najwyżej w piaskownicy. Nie ma ono pokrycia w rzeczywistości, a szczególnie w związkach! Wbrew pozorom to, z kim był nasz partner jest sprawą dość istotną i wartą zbadania (oczywiście najlepiej żeby nam sam o tym opowiedział). Należy jednocześnie pamiętać, że mogą to być dla naszego chłopaka wspomnienia trudne. Mimo wszystko bądźmy w tej kwestii czujni. Zwracajmy uwagę na to czy i co mówi o byłym, zwłaszcza jeżeli wciąż utrzymują kontakt.

Poznasz przyszłego swego po podejściu do byłego. Sformułowałem sobie taką przewrotną tezę po ostatnim „spotkaniu” z byłym chłopakiem (moja „pierwsza miłość”). Otóż, kiedy spotkałem swojego ex w pewien wieczór na mieście, idącego w towarzystwie znajomych i aktualnego chłopaka ucieszyłem się (dawno go nie widziałem)! Postanowiłem, zatem przywitać się z nim. Dodatkowo dodam, że dawno się z nim nie widziałem, więc byłem ciekaw, co u niego. Ku mojemu zdziwieniu rzucił od niechcenia „cześć” odwracając głowę. Moje zażenowanie spotęgowane zostało tym, że akurat szedłem przez chwilę w tą samą stronę, co on i jego „obstawa”. Cóż nieelegancko ich zignorowałem.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Ważne słowa...

„Mowa jest srebrem, milczenie złotem” – tak mawia stare porzekadło. Wydaje mi się, że dzisiaj jest ono już zupełnie zdezaktualizowane. Słowa zarówno pisane jak i mówione docierają do nas zewsząd. Osoby małomówne, „niewygadane” nie mają szansy dostać dobrze płatnej pracy. Trzeba mówić. Cały czas mówić. Nie ważne czy ma to jakikolwiek sens. Najważniejsze to zachować pozory osób elokwentnych. 


W tym szybkim, zwariowanym świecie coraz częściej szukamy osób, z którymi nie tylko będziemy „pieprzyć o głupotach”. Mam tu na myśli przyjaciół, partnerów oraz bliskich znajomych czy rodzinę. Przy nich bardziej uważamy na słowa. Z wielką ostrożnością dobieramy każdy wyraz. Nie rzucamy słów na wiatr i nie mówimy nic pochopnie. Nooo chyba, że nie jesteśmy z nimi szczerzy. Dzisiaj chciałbym się zastanowić nad werbalizacją uczuć i pewną „ekonomiką słów”. Może brzmi to na razie enigmatycznie, jednak zaraz wyjaśnię, co mam dokładnie na myśli. 

piątek, 1 kwietnia 2011

Nie idźcie tą drogą!

Zamieszczanie zdjęć na portalach społecznościowych jest dla mnie zjawiskiem niezwykle fascynującym. Publikowane zdjęcia z egzotycznych wakacji lub na tle odpicowanych samochodów, mimo ich powszechności, nadal wywołują na mojej twarzy uśmiech. Bynajmniej nie wynika to zazdrości... Na portalach randkowych również jesteśmy zasypywani wymuskanymi fotkami. Oprócz wspaniałych widoczków w grę wchodzi (obowiązkowy ostatnio) photoshop oraz... podrobione ubrania znanych marek.

Żeby była jasność - nie uważam, że na ubrania trzeba wydawać kolosalne sumy w luksusowych butikach. Uważam, że mężczyzna może wyglądać seksownie w białym podkoszulku i wytartych jeansach (a może wtedy właśnie wygląda najlepiej!). Zdecydowanie jednak rażą mnie po oczach paski z ogromnymi klamrami i bielizna "wykrzykujące" znane marki, będące tak naprawdę podróbką z Egiptu czy Tajwanu.